niedziela, 1 maja 2016

♣ Prologue I

 

     "Minęło już sześć wiosen od Naszego ostatniego spotkania. Nie spodziewałam się, że jeszcze kiedykolwiek go spotkam. Każde z Nas poszło w swoją stronę. Starałam się o Nim zapomnieć, ale niestety nie potrafię. Znałam go od dziecka, był moim najlepszym przyjacielem, a następnie moją największą miłością życia. Trudno ot tak o tym zapomnieć. Pięć lat temu moje życie obróciło się o 180 stopni, kiedy to zostałam "przez przypadek" wampirem. Już wcześniej wiedziałam o ich istnieniu, w Mystic Falls było ich od groma. Nie tylko wampirów, ale także były czarownice i wilkołaki.
     Dzisiaj jestem zaręczoną wampirzycą, rodzice postanowili wydać mnie za mąż, ja tego nie chciałam. Wolałabym czekać w spokoju, aż pojawi się On. Jednak wiedziałam, że nie może się to zdarzyć, nie mogłabym być z nim teraz kiedy jestem nieśmiertelna. Nie chciałabym pozbawić go śmiertelności, której sama bardzo pragnęłam. Nie byłabym w stanie tego zrobić. Jedyne co mnie teraz czeka to wieczne, nieszczęśliwe życie..."

     Zamknęła swój pamiętnik i schowała za jeden z obrazów wiszących przy oknie. Cicho westchnęła, po czym spojrzała w stronę łóżka, na którym spał jej przyszły mąż. Kruczowłosy wampir ani drgnął, a w sypialni unosił się zapach alkoholu. Skrzywiła się, wstała z krzesła i wyszła po cichu z pokoju, aby go nie obudzić. Jej narzeczony nie był złym wampirem, nie dlatego nie chciała za niego wyjść. Po prostu go nie kochała, a chciałaby to zrobić z miłości, a nie z przymusu. 
     Zarzuciła na siebie czarną skórzaną kurtkę i wyszła z domu. Puściła się w wampirzym tempie w głąb lasu. Po kilku minutach była już przed drzwiami Mystic Grill. Zanim jednak weszła do środka spojrzała w stronę parkingu. Stała tam znajoma Impala z 1967 roku. Poczuła jak robi jej się gorąco, a w myślach słyszała cichy głos "to chyba on'. Wypuściła powietrze z ust i zmierzwiła palcami swoje długie, falowane, brązowe włosy. Odwróciła się i chwyciła za klamkę, po czym wsunęła się do środka baru. Pomieszczenie było dość duże, bar rozciągał się przez całą ścianę, a na półkach stały butelki najróżniejszych alkoholi. Oświetlenie było przyciemnione, a ściany były pomalowane w kolorach brązu. Było tu trochę mrocznie, ale nie przytłaczało to nikogo. Po obu stronach były rozstawione stoły, na których widniały świeczki, co również dodawało temu miejscu klimatu. W prawej części pomieszczenia była scena, na której nie grał obecnie żaden miejscowy zespół. Usiadła przy jednym ze stolików, a chwilę po tym pojawił się przy niej jej dawny znajomy ze szkoły Matt Donovan. 
— Witaj Madeline — uśmiechnął się do niej szeroko. - To co zawsze?
— Cześć — odpowiedziała mu również z uśmiechem. Tak, poproszę.

Chłopak przytaknął głową i odszedł. Ona zaś nerwowo rozglądała się po pomieszczeniu szukając właściciela Impali, jednak nigdzie go nie było. Bezgłośnie westchnęła. Nagle poczuła rękę na ramieniu, gwałtownie się odwróciła widząc właśnie jego.

— Madeline? zapytał będąc równie w małym szoku, że znowu się spotkali.


Witam, wracam z czymś zupełnie nowym. Zainspirował mnie tym jeden z filmików na youtube i film "Dla Ciebie wszystko". Zobaczymy co uda mi się z tego stworzyć.

13 komentarzy:

  1. świetny prolog :D z niecierpliwieniem czekam na pierwszy rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Prolog bardzo mi się podoba ;) Nina i Jensen jako główni bohaterowie *o* Jestem w niebie <3 Chcę już pierwszy rozdział ;D
    Pozdrawiam,
    Faith
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że wpadłaś :)
      Dziękuję za miły komentarz :)

      Usuń
  3. super szkoda tamtego opowiadania ale zostanę ja bym nie miała problemu kogo wybrać Damon to ciacho nie rozumiem tylko czemu z przymusu pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz ;)
      Dowiecie się tego w następnych rozdziałach.

      Usuń
  4. niespodziewane spotkanie? Mimo iż wampirzyca doskonale wiedziała, że będzie w środku..zaryzykowała wejście do lokalu. Jestem zaskoczona..że tak szybko odnalazł ją po wejściu do środka! Zdecydowanie chcę dowiedzieć się więcej! :))
    Zapraszam w wolnej chwili do siebie,

    Do zobaczenia, kochanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się w wolnej chwili wszystko nadrobić :)

      Usuń
  5. Rozdział bardzo ciekawy, ogólnie nie lubię czytać opowiadań/książek o wampirach, ale stwierdziłam, że mogę przeczytać i może mimo to spodoba mi się. Jest to na razie prolog, więc niewiele mogę powiedzieć, ale zapowiada się ciekawie. Jestem ciekawa historii tej dziewczyny zwłaszcza po przeczytaniu tego jej wpisu do pamiętnika. Och, i zakończyć w takim momencie? A kiedy jeszcze przeczytałam notkę pod rozdziałem, że zainspirował Cię film: "Dla ciebie wszystko" do stworzenia tej historii, to stwierdziłam, że muszę to przeczytać. Dobra, to idę czytać dalej. :)
    Pozdrawiam

    http://kazdymawsobiesile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpadłam tutaj przypadkiem i prolog naprawdę przypadł mi do gustu kochana! A to już naprawdę dużo, bo pierwszy raz czytam coś co jest oparte na tvd.
    Lecę czytać dalej! :> :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłą tutaj już kiedyś. Byłam pewna, że zostawiłam po sobie ślad, ale chyba nie. No więc jestem dziś, bo skoro już nadrabiam zaległości, to zajrzałam również tutaj, bo zostawiłaś reklamę w spamie :)
    Prolog króciutki, zgadza się z opisem bloga i niewiele mówi. Ale to dobrze, prolog nie powinien wiele zdradzać!
    Rzuciło mi się z oczy tylko jedno : Katherine & Dean - tytuł ścieżki dźwiękowej na górze strony. Serce zabiło mi mocniej, zaraz później zobaczyłam gify nad tekstem i zrobiło mi się gorąco. W końcu! Nareszcie trafiłam na ten crossover. Tyle naoglądałam się filmów z Deanem i Eleną, czy też Katherine. Tyle razy chciałam napisać coś sama, ale obawiałam się, że sobie nie poradzę. I oto jesteś Ty! Piszesz to opowiadanie i aż pieką mnie poliki, bo nie mogę się doczekać kontynuacji tej historii.
    No więc pędzę czytać dalej!
    Tymczasem zapraszam Cię do siebie:
    cursed-child.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. NIEEEEEEE, jestem głupia! Napisałam tutaj taki rozległy komentarz, a później - zanim go, oczywiście, dodałam - kliknęłam scrollem w jedną z zakładek, w nadziei, że otworzy mi się w nowej karcie. I co? I się nie otworzyła. W skutek czego straciłam cały ten komentarz...
    Yhh, to jeszcze raz. Na początku to w ogóle pisałam o szablonie - wiele razy go widziałam, kiedy szukałam czegoś na swój blog i trwałam w przekonaniu, że to jednak nie jest to, czego ja szukam. Błąd! U Ciebie, na "żywym" blogu wygląda wręcz prześlicznie!
    A teraz przejdźmy do tego, co ważne. Może zacznijmy, że z crossami Elena & Dean spotkałam się tylko i wyłącznie w filmikach. W ogóle to nawet nie wiem, skąd on się wziął i pamiętam, że byłam zdziwiona. Wszystko przez to, że nie oglądałam Supernatural. Może powinnam zacząć? A, no i tak, Twoja postać to Madeline, nie Elena, ale mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli. :)
    Prolog jest ciekawy. Wracamy tak trochę do średniowiecza z tym wydawaniem za mąż z przymusu, ale to całkiem spoko, bo lubię ten czas. Ja rozumiem, że Madeline nie jest szczęśliwa z takim stanem rzeczy, ale z drugiej strony - jak można nie kochać Damona? :c
    Te zbiegi okoliczności w opowiadaniach są super - po tylu latach w miasteczku zabitym dechami na końcu świata zawsze pojawia się osoba, która miała duże znaczenie dla naszej bohaterki w przeszłości, a przyszłość najprawdopodobniej zmieni diametralnie. Chciałabym, aby w życiu też się tak zdarzało. Albo może i nie, jeszcze spotkałabym kogoś, kogo nie powinnam.
    Jestem ciekawa, jak potoczy się dalej akcja. Przede wszystkim zastanawia mnie reakcja Damona na nowego osobnika. Mam nadzieję, że on jest choć trochę świadomy tego, że myśli Madeline wciąż zaprząta ktoś inny? :>

    Bądź pewna, że będę kontynuować czytanie tego opowiadania. Nie wiem, kiedy pojawią się komentarze, może nawet jeszcze dzisiaj późnym wieczorem, ale będą na pewno.

    Pozdrawiam ciepło!
    Sight
    www.list-na-zgode.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskii mega wciągający prolog 😗😀😘 weny życzę. 😘

    OdpowiedzUsuń